• Call us: 1-800-123-4567
  • john@doe.com

Recepta na męskie rumieńce

Choć o problemach kosmetycznych mówimy zazwyczaj w odniesieniu do kobiet, to jednak mężczyźni nie są wolni od niektórych utrapień. Jednym z nich jest tendencja do częstego i intensywnego rumienienia się. Panowie, nie musicie się męczyć. Oto kilka porad, które mogą wam pomóc.

kkSpecyfika męskiej skóry
Męska skóra jest grubsza, przez co problem popękanych naczynek często nie jest widoczny na pierwszy rzut oka. Rumieniec pojawiający się po wysiłku fizycznym, zjedzeniu czegoś pikantnego lub wypiciu odrobiny alkoholu może być uznany wówczas za coś normalnego. Tymczasem zbagatelizowanie przypadłości może doprowadzić do jej pogłębienia.

Z kosmetyczki
Kremów przeznaczonych do cery naczyniowej jest dużo, ale próżno szukać takiego, który byłby przeznaczony specjalnie dla panów. Nie oznacza to rezygnacji z ich stosowania, choć na pewno jest trudniej – „babskie” kremy nie biorą pod uwagę specyfiki męskiej skóry. Na pewno jednak złagodzą dolegliwości i przyniosą skórze ulgę. Pomogą także obkurczyć płyciej umiejscowione naczynia krwionośne, co w znacznym stopniu wpłynie na odczuwanie komfortu.

Warto sięgnąć po nieco zielonkawe kremy. Dobrą propozycją może być przykładowo Mixa Krem CC, który dzięki pigmentom w tym kolorze „zgasi” czerwień twarzy. Jednocześnie nie da on efektu „umalowania”, którego każdy pan na pewno chciałby uniknąć.

Z apteki
Warto wspomnieć, że istotne w walce z naczynkami jest także wzmocnienie naczyń krwionośnych od wewnątrz. Same kremy nie wystarczą. Zaleca się więc regularne zażywanie witaminy C oraz rutyny.

Jest coś jeszcze, co może pomóc zarówno panom jak i paniom. Warto zakupić krople do zaczerwienionych i zmęczonych oczu. Ich zadaniem jest obkurczanie naczyń krwionośnych i dokładnie w ten sam sposób zadziałają na naczynia krwionośne skóry. Wystarczy zaaplikować na zaczerwienienie i chwilę poczekać.

Z gabinetu lekarskiego
Zdarza się, że problem jest niezwykle poważny i nawet na grubszej męskiej skórze pojawiają się „pajączki”. Widoczne zmiany można usunąć w gabinecie dermatologii estetycznej zabiegiem zwanym elektrokoagulacją. Polega on na nakłuwaniu skóry igłą zasilaną prądem o wysokiej częstotliwości, co obkurcza naczynko. Niestety wykonanie zabiegu w okolicach nosa może być nieprzyjemne i bolesne, ponieważ nie stosuje się znieczulenia. Do zlikwidowania niewielkich „pajączków” i rumienia lepiej zastosować zabieg laserem, który obejmuje większe powierzchnie np. całe policzki.

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe
Newsletter