• Call us: 1-800-123-4567
  • john@doe.com

Obuwie do badmintona – praktyczny poradnik

Każdy sport posiada swoją charakterystykę ruchową. Jest to szczególnie widoczne w sportach rakietowych, gdzie przemieszczenia zawodników są wyjątkowo dynamiczne, a często zmieniający się kierunek wpływa na duże przeciążenia stóp. W tenisie mamy nagłe zahamowania, w squashu wypady na piętę, a w badmintonie liczne wyskoki. Amortyzacja i komfort to słowa klucze jeśli chodzi o buty do badmintona.

Co charakterystycznego można powiedzieć o butach do badmintona? To, że z pewnością są najlżejszymi do sportów halowych. Wystarczy obejrzeć kilka spotkań badmintonowych i porównać je z innymi rozgrywkami rakietowymi, żeby wyciągnąć proste wnioski – badmintoniści spędzają ogromne ilości czasu w powietrzu. Wiąże się to z tym, że często wybijają się i równie często lądują na korcie.

Tutaj pierwszy raz przewinie się nasze słowo klucz –amortyzacja. Marki badmintonowe oferuję obuwie wyposażone w przeróżne technologie niwelujące wstrząsy. I tak mamy wkładki żelowe w butach marki ASICS (modele idealne do badmintona Blade, Progressive), technologię Power Cushion od Yonexa (cała seria SHB) i niesamowity system absorbcji ENERGYMAX od Victora (model SH-P9100 wyposażony w ENERGYMAX 3.0). Każda z tych technologii zapewnia doskonałą amortyzację w czasie kontaktu z podłożem, dodatkowo zapewnia możliwość natychmiastowej reakcji, co przekłada się na naszą szybkość na korcie.

Co ciekawe wśród badmintonistów coraz częściej można spotkać osoby, które wybierają modele butów zaadaptowane z innych sportów halowych. Wiąże się to z charakterystyką części obuwia przeznaczonego do: siatkówki (ASICS Gel-Sensei, Gel-Rocket), piłki ręcznej (ASICS Gel-Fireblast), czy nawet unihokeja (Salming Race). Na ogół są to lekkie modele, z dobrą amortyzacją i wsparciem, zapewniającym dużą stabilność. Jest to ciekawa alternatywa dla osób posiadających wybrany styl gry.

Ci najbardziej agresywni zawodnicy cenią sobie siatkarskie obuwie, doskonale tłumią wstrząsy przy lądowaniu i pomagają przy dynamicznych wyjściach w górę. Dla tych bardziej ruchliwych na korcie, którym zależy na szybkim przemieszczaniu się odpowiadają zwrotne i przyczepne unihokejowe oraz te znane z występów piłkarzy ręcznych.

Drugie słowo klucz, czyli komfort. W butach do badmintona powinniśmy się po prostu dobrze czuć. Godzina na korcie to bardzo często ciężka przeprawa dla naszych stóp, dlatego należy o nie właściwie zadbać. Wysiłek fizyczny, ciężar ciała przenoszony raz na jedną, raz na drugą nogę, wyskoki, wszystko to składa się na zmęczenie naszych nóg. Stopy przy takim wysiłku zwyczajnie puchną, dlatego to, w jakich butach wyjdziemy na kort ma dla nas ogromne znaczenie. Nikt z nas nie chciałby cierpieć przez kilka dni od treningu, bo założył zbyt twarde buty.

Wnioski nasuwają się same, szukajmy butów, które dobrze nam leżą, w których czujemy się komfortowo. To, że dany model jest wyposażony w kilka technologii nie zapewni nam takiej swobody w grze, jak ten który nie przeszkadza i nie powoduje kontuzji.

Zwróćmy uwagę na amortyzację, która jest kluczowa w badmintonie. Kort kortowi nierówny, czasem gramy na doskonale przygotowanej hali z profesjonalną matą, która sama w sobie absorbuje wstrząsy. Innym razem pojawiamy się ze znajomymi na sali gimnastycznej, na parkiecie, gdzie liczyć będzie się przyczepność i lepsza amortyzacja. Zakupy róbmy z głową, buty zużywają się dość szybko. Podeszwa się ściera i tracimy przyczepność, but rozchodzi się w wyniku intensywnego użytkowania i nie trzyma stopy tak jak powinien, wkładka wyrabia się i tracimy amortyzację.

Zazwyczaj po 4-6 miesiącach rozglądamy się za nową parą. Pamiętajmy co przeszkadzało nam w starym bucie, każdy rzetelny sprzedawca wskaże model który będzie eliminował mankamenty. Jeśli dany but był dla nas za niski, nie trzymał kostki, to poszukajmy czegoś o wyższym profilu, być może but siatkarski bardziej będzie nam odpowiadał. Jeśli brakowało szybkości to może warto pomyśleć nad niskoprofilowym obuwiu. Nie bójmy się szukać, jeśli nie trafimy z odpowiednim butem za pierwszym razem to powinno się udać za kolejnym!

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe
Newsletter